przedszkole sióstr stryków

Aniołki Dzieciątka Jezus

Katecheza

Dla ducha

swieta

Pomoc

bezp
Delegatka ds. Ochrony Małoletnich s.Joanna Rękas. 
tel. 506 429 449,
joanna.rekas@interia.pl

Kontakt

Niepubliczne Przedszkole Sióstr Służebniczek w Strykowie

ul. Warszawska 46

95-010 Stryków

tel. 42 719 80 93

e-mail:
strykow@przedszkolesluzebniczek.pl

nr konta:
73 8785 0002 2001 0001 0067 0003

aniol ikoAniołki Dzieciątka Jezus slonca1Boże Słoneczka logo promyki2Promyczki Jezusowe

Dzień Dziecka - 1.06

 

Witam wszystkie Dzieci szczególnie serdecznie w dniu Waszego święta.

Składam Wam najlepsze życzenia dużo radości, miłych niespodzianek, a przede wszystkim doświadczenia miłości od waszych najbliższych.

Zapraszam do zabawy, odkrywania i wykonywania kolejnych zadań.

Do pobrania - wersja PDF (kliknij)

Zajęcia 1.

Temat: Dzień Dziecka.

W tym dniu warto dużo czasu poświęcić na zabawę, a oto propozycje wspólnych zabaw z dzieckiem:

• Zabawy w ogrodzie:

• Ustalanie zasad wspólnej zabawy.  

 • Zabawy i konkursy zręcznościowe.

• Zabawa Zły wąż.

Długi sznurek. Wprawiamy w ruch sznurek, czyli złego węża, a dziecko musi nad nim przeskakiwać, nie dotykając go.

 • Zabawa Balonowe brzuchy. Nadmuchany balon dla każdej pary dzieci. N. wraz z dziećmi ustala na placu miejsce startu i metę (oddalone od siebie o około 10 m). Uczestnicy zabawy dobierają się w pary i ustawiają na miejscu startu. Każda para otrzymuje nadmuchany balon, który trzeba wspólnie przytrzymywać brzuchami. Na sygnał, wszyscy ruszają w drogę, aby dotrzeć do linii mety, nie gubiąc balonu. Nie można go przytrzymywać rękami, nie może być również tak bardzo ściskany, by pękł.

• Zabawa Przeprawa przez strumień.

Piasek, kamienie (lub inne przedmioty je zastępujące). Na trawie układamy pas o szerokości dwóch metrów – będzie to rwący strumień. Można się przez niego przeprawić, przeskakując z kamienia na kamień. Płaskie kamienie  – takiej wielkości, by zmieściła się na nich stopa – układamy przed rozpoczęciem zabawy w strumieniu.  Odległość pomiędzy kamieniami musi być dopasowana do rozpiętości kroków dzieci. Kamienie muszą być płaskie, aby dzieci nie zrobiły sobie krzywdy podczas zabawy.

 • Zabawa Rzucanie do celu.

Dla dziecka: kilka reklamówek napełnionych do połowy pogniecionymi  gazetami i zamkniętych gumkami aptekarskimi, kosz lub tekturowe pudło. Stara się trafić nimi do kosza lub tekturowego pudła, które zostaje umieszczone kilka metrów przed nim. Zamiast reklamówek z gazetami można wykorzystać papierowe samoloty.

•  Zabawa Tor z przeszkodami.

Wykorzystujemy różnego rodzaju przedmioty, które będą stanowiły przeszkody do pokonania lub wykonania zadań ruchowych: przeskoki, czołganie się, przechodzenie pod przeszkodą, rzuty do celu itp.


Zajęcia 2.

Temat: Piłka dla wszystkich.

•  Karta pracy, cz. 4, s. 58.

Opowiadanie o tym, jak Olek i Ada obchodzili Dzień Dziecka. Układanie zdań o każdym obrazku. Pisanie samodzielnie lub z pomocą imienia dziecka. Ozdabianie pola z imieniem.

Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej "Piłka dla wszystkich". Książka z obrazkami (s. 82–83).    

 Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej goli.

– Brawo, Franek! – krzyczeli kibice.

– To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy. Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać, i robiło mu się wtedy bardzo smutno.

        Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?

– Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.

– Opowiedz.

– W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!

– To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało – odpowiedziała Ada.

– Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście, bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś kopnął piłkę, a ja ją złapałem!

– Ojej! Zostałeś bramkarzem?

– Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem z powrotem jednemu z napastników.

– Brawo!

– A wtedy on na mnie nakrzyczał…

– Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada.

– Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”.

– Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada.

– Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie.

– Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego, a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada.

– Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło się coś wspaniałego!

     Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej:

– Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak mam na imię i co mi właściwie dolega.

– To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała stanowczo Ada.

– Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek.

– Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do Krakowa!

– To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec.

     Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu, z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę, dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który się nie zna na grze i ciągle się myli.

– I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek.

– Powiedzieli, że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.

– Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki. Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.

Rozmowa na temat opowiadania.

− Co śniło się Frankowi?

 − O czym opowiadał Adzie?

− Jak zachowywali się chłopcy?

− Co zrobił ich kapitan?

− Kim został Franek na meczu?

− Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?

− Co będzie ćwiczył Franek?

− Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem?

Wyjaśnienie pojęcia tolerancja.

Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana tolerancja to szacunek dla wolności innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.   

− Czy chłopcy byli tolerancyjni?

− Czy znacie inne przypadki braku tolerancji? (Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry, innego wyznania…).

− Czy należy wyśmiewać się z kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?

Wykonanie pracy plastycznej Dzieci z całego świata.

Oglądanie zdjęć przedstawiających dzieci z różnych kontynentów.     

Wymieniają różnice między przedstawionymi na nich dziećmi (kolor skóry, kształt oczu itd.). 

Zabawa uwrażliwiająca zmysł dotyku – Badamy swoją twarz.

Dziecko za pomocą dotyku bada kształt swojej głowy, wypukłość nosa, uszu i policzków, ułożenie brwi itp.   

− Jaki kształt ma głowa?

− Jakie masz włosy? (Proste, kręcone, miękkie…).

− Wymień części twarzy.

Zapoznanie ze sposobem wykonania pracy plastycznej Dzieci z całego świata.

Potrzebne materiały: kartka z narysowanymi kołami (o średnicy 15 cm)w różnych kolorach (białe, czarne, żółte), kwadraty (o boku długości 20 cm), wycięte z szarego papieru pakowego, klej, nożyczki, kredki.

-        Wycinanie kół.

-        Rysowanie na kołach oczu, nosa, ust (kształt jest uzależniony od koloru koła).

-        Przyklejanie kół na kwadracie z szarego papieru.

-        Dorysowywanie włosów w taki sposób, aby zarysować kredkami linię łączącą koło z papierem.

-        Wycinanie narysowanej głowy.

-        Wykonanie prac przez dzieci.